wtorek, 6 grudnia 2016

Mikołajki :)

Hejka
Był u Was Mikołaj? :) U nas był! W sensie... ja nim byłam ;D Co prawda tylko na maleńkie drobiazgi była tym razem możliwość, ale fajnie czasem kogoś tak zaskoczyć kiedy ani trochę się nie spodziewa :) Z resztą i tak przeholowaliśmy w zeszłym miesiącu, prezenty pod choinkę też jakby sobie już zrobiliśmy i ogólnie na co dzień sobie nie żałujemy także tego :) Rafałek na mikołaja dostał prezenty od chrzestnych i babć, my go rozpieszczamy bez specjalnych okazji ^^

Dzisiaj kupujemy choinkę i zaczniemy ją stroić. Mam zamówione też nowe, ręcznie wykonane ozdoby filcowe :) Tym razem choinka będzie sztuczna. Jednak na czwartym pietrze ciężkie drzewko jest problematyczne. I jeszcze to osypywanie! Będziemy mieć kiedyś dom to sobie będziemy mieć żywą ;D U nas dziś spadł w końcu taki porządniejszy śnieg i jest pięknie. Pruszy tak delikatnie, magicznie, można się wczuć w klimat :) Spróbujemy się dzisiaj wybrać na jarmark świąteczny na rynku. Dużo atrakcji tam dzisiaj :) Miłego dnia!



Świąteczne skarpeciochy <3



poniedziałek, 5 grudnia 2016

Przesyłka od Hipp

Cześć
Niedawno dostaliśmy miłą przesyłkę od firmy Hipp. Wcześniej dostaliśmy od nich paczkę jak jeszcze byłam w ciąży, a teraz przyszła chyba jakoś w 3 miesiącu życia Rafała. Bardzoo się ucieszyłam z bonów rabatowych do Rossmana. Na pewno z nich skorzystam, bo firmę Hipp chyba jako jedną z niewielu tych dziecięcych darzę takim w miarę zaufaniem. Mają kosmetyki o dobrych składach i to słoiczkowe jedzenie też dobre składowo także jeśli już będę po takowe sięgać to raczej od nich. W planach mam jednak zamiar gotować sama i raczej nie podawać papek no, ale na pewno spróbujemy i zobaczymy. Jakby nie patrzeć taki słoiczek czasami szybciej i wygodniej, a wiadomo jak to przy dzieciach :) No! Poza rabatami dostaliśmy właśnie ten pierwszy słoiczek, a mianowicie marchew z ziemniakami. Do tego fajna łyżka w sam raz do pierwszych podejść z jedzeniem i mała książeczka z informacjami na temat rozszerzania diety. Do tego jednak podchodzę z przymrużeniem oka. Bo na rozszerzanie czekamy do skończonego 6 miesiąca, a najlepiej do momentu stabilnego siedzenia :) Będziemy też próbować metodę BLW. Ale wiecie co Wam powiem? Nie mogę się doczekać! Jestem taka podekscytowana rozwojem dziecka! Oczywiście jestem za tym, żeby niczego nie przyspieszać i w niczym nie pomagać, ale to jest takie fascynujące kiedy mały człowiek uczy się czegoś nowego :) Tak samo jak nie mogę się doczekać aż pierwszy raz usiądzie, stanie, powie pierwsze słowo... Ale to przecież zupełnie normalne :)




Póki co synuś lada chwila kończy 4 miesiące i na razie jeszcze jest jak dla mnie zdecydowanie za malutki. Nie siedzi i nawet się do tego nie rwie póki co, a przede wszystkim chcemy się karmić wyłącznie mleczkiem do skończenia pół roku. Kombinować będziemy od lutego :)  Na razie jesteśmy zadowoleni z tego jak jest, a Rafał jest małym wielkoludem ;D



sobota, 3 grudnia 2016

Chustospotkanie i fitness dla mam!

Hejooo :*

No i pięknie, zastał mnie grudzień. Tak to ja się zabieram właśnie do roboty :P Dzisiaj chcę Wam napisać, gdzie to się ostatnio wybrałam. Jako, że tak dosyć wkręciłam się w chustonoszenie to i jestem w takiej naszej lokalnej grupie, a tam organizowane są takie fajne babskie spotkania przy kawie i z dziećmi i takie tam wiecie gadu-gadu ;p Tym razem i ja tam dotarłam. Piszę, że tym razem, bo to była moja druga próba. Za pierwszym razem jakoś stchórzyłam. Brakuje mi czasem trochę odwagi i śmiałości, żeby wyjść do ludzi, a wiecie jeszcze jak się idzie w chuście w męskiej bluzie i wygląda się dziwnie to jeszcze ten wzrok ludzi, brrr. Także muszę też popracować nad nieprzejmowaniem się innymi. W każdym razie dotarłam. Miałam też trochę większą motywacje, bo jedna z doradczyń miała dla mnie zamówioną bluzę dla dwojga i to był dodatkowy powód, żeby tam pójść i wtedy ją też odebrać i przymierzyć. Swoją drogą okazała się świetna. Synek mój ogólnie również pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ był bardzo spokojny. Z zaciekawieniem rozglądał się co to się tam wyprawia i gdzie to on jest :) Uwielbiam jak mnie tak pozytywnie zaskakuje, gdy nie marudzi i nie mam przez to dodatkowego stresu. Chyba mu się podobało takie wyjście :))) 

A tutaj przymiarki :) Testowanie chusty koleżanki oraz moja nowa bluza, która mam nadzieję, że jeszcze nam dość długo posłuży. Ładnie nam :)?



No, ale muszę jeszcze się pochwalić, że wczoraj zdecydowałam się pójść na fitness dla mam :) Jeden z klubów fitness organizował takie darmowe zajęcia testowe i można było przyjść, zobaczyć czy się podoba i ewentualnie zdecydować na takie zajęcia, które będą organizowane regularnie. Co było najlepsze, mamy mogły przyjść z dziećmi! Dla mnie to było świetne już nawet dla samego faktu, że mały widział inne dzieci i znów był w jakimś nowym miejscu :) Ogólna charakterystyka tych zajęć to: "Zajęcia mają formę wzmacniającą, szczególnie mięśni dna miednicy (dla kobiet bardzo istotne!), modelujące brzuch, uda i pośladki. Dzieci w tym czasie są przy matce ( na macie ) lub wędrują/ raczkują/ chodzą po sali, gdzie tworzą relacje z rówieśnikami." Także trochę sobie poćwiczyłam mięśnie i nie jest ze mną najgorzej hehe :) Myślę, że jeszcze się kiedyś tam wybiorę...


"Żuuuraw rozpościera skrzydłaa, poczym obraca się z gracją" :D

A jak u Was? :)


czwartek, 24 listopada 2016

Obkupiłam się xD

Cześć.
Matka siedzi w domu i świruje ;p Tym sposobem poczyniłam mnóstwo zamówień. Tak. Mąż o wszystkim wiedział i mnie nie zabił :D Co ciekawe oboje poszaleliśmy już z prezentami pod choinkę dla siebie, ale o tym kiedy indziej. Zdecydowanie nam odbiło ^^


Bluza od Greyse do noszenia chuścioszka. Ah ah. Jest fajnie, bo na prawdę się wkręciłam. I kolor taki ładny i ciepła i funkcjonalna. Na mrozy może nie, ale do zera stopni się ponoć sprawdza :)

Gałgan! Czapka ze sklepu youtuberki Szusz. Robiona ręcznie w Polsce, całkiem wyjątkowa, fajnie leży. Unikalna i niesiecówkowa. A skusiłam się i tyle.

Szaaaal <3 W pięknych kolorach. Szarość i brudny róż to moje tegoroczne, jesienne kolory. Obłędny, wielki i mięciutki!


Buty, buty, buty, buuuuty...

Eskimoski lubię i zamówiłam nowe. Poprzednie miałam za 30zł z chińczyka przez 4 lata i uwierzycie, że się nie pokrzywiły jak większość tych butów? Cały czas wyglądały ok! Dopiero w środku mi się coś materiał poprzecierał i czas na wymianę :)
Traperki to u mnie coś nowego. Są przeurocze i pasują mi do szala i czapki.
Kaloszki ala meliski w tej chwili to już trochę za zimno, ale na pewno się jeszcze kiedyś przydadzą. Dawno już takie chciałam a trafiłam je na wyprzedaży za 25zł.
Wysokie kozaki to też coś co dawno chciałam. Ubieram w cieplejsze i suche dni. Czuje się w nich bardziej kobieco, a tego mi było trzeba :)


Koszula flanelowa z H&M. Kupiłam zupełnie przypadkiem, gdy wpadłam bo basicowe koszulki, ale jest na prawdę bardzo fajna i mięciutka. I kolory takie wyjątkowe :) Do tego kupiłam sobie jeszcze 3 zwykłe koszulki. Jedną białą, drugą czarno-białą w paski i trzecią w kolorze brudnego różu.

No także w tym miesiącu sobie poszalałam. W przyszłym kupuję tylko czarne rurki i jedną bluzkę i daję trochę poszaleć mężowi :) Muszę też zrobić przegląd szafy i co nienoszone pooddawać/ posprzedawać. 

W najbliższym czasie będzie trochę mamowo-dziecięcych postów. Mam nadzieję, że zmiany takie wyjdą fajnie na blogu ^^

Kurczęę, ale wiecie co? Teraz ma być czarny piątek i coś czuje, że moooże jeszcze coś zakupie HyhyHy ;D A Wy macie jakieś promocyjne plany ? 



piątek, 18 listopada 2016

Nowości Avon

Hej, hej ;)
Masakra jak mi się dawno nie pisało. Post rozpoczęty, zdjęcia wstawione, a u mnie lenistwo. Dni mi kurcze jakoś uciekają i nie umiem do końca się ogarnąć. Ciągle jeszcze buzują chyba we mnie hormony, mam milion myśli na minute, miliony planów. Wszystko mi tak zaśmieca mózg, a codzienne czynności jakoś leżą odłogiem. Czas ucieka na odsypianiu nieprzespanych nocy. I bynajmniej nie przez synka, a przez własną głupotę. Zamiast w nocy spać to myślę, kombinuje, planuje, czytam, wymyślam. Co kupić, co zrobić, gdzie pojechać, po co i za ile. Zwariuje ze sobą. A praca na studia dalej leży. Oszaleje serio ;p Nieraz oczy mi się kleją, mały pięknie śpi, a ja nie mogę i męczę się na własne życzenie. Durności. Jak żyć? ;D Czas wziąć się w garść, bo znów może być za późno... No, ale dość marudzenia, dziś mała aktualizacja kosmetyczna :)

Pokaże Wam moje malutkie nowości kosmetyczne. Zakupy poczynione jeszcze w październiku, ale wciąż jeszcze nietknięte.

Nowości od Avon:
Pianka do mycia ciała i żel do twarzy na noc z serii Planet Spa - prezent za 1zł
Krem do depilacji bikini - od lat ten sam
Little Red Dress - nowy zapach

Pokusiłam się też o zakup zestawy pierścionków. Wahałam się pomiędzy dwoma, ale ostatecznie wybrałam ten po lewej. Za 5 pierścionków 25 zł :) Są bardzo fajne, a najbardziej do gustu przypadł mi ten środkowy. W sumie jak znowu będzie można nabyć te pierścionki to kupię sobie i ten drugi zestaw. Muszę przejrzeć teraz świąteczne katalogi.


Pod koniec października byłam też kolejny raz na paznokciach hybrydowych. Poprzednie trzymały się 3 tygodnie bez żadnego odprysku i zmieniłam tylko dlatego, że był już duży odrost. Te ze zdjęcia też już mam prawie 3 tygodnie. Jestem ogólnie bardzo zadowolona, ale następny raz robię hybrydy przed świętami, żeby trochę paznokcie odpoczęły :) A na święta skuszę się chyba na klasyczną czerwień! Oczywiście Wam pokażę :)


Tymczasem uciekam, bo wychodzę do kawiarni z małym na chustospotkanie, a o nim wspomnę niebawem :) A przez resztę dnia mam się zamiar wziąć do roboty.
~ Bajuuu ...



poniedziałek, 31 października 2016

Wish lista :)

Hej!
Dawno się nie odezwałam, ale dziś wpadł mi pomysł na notkę jakiej dawno nie było. A u mnie w głowie dużo zachcianek ostatnio to postanowiłam napisać małą listę życzeń i podzielić się tym z Wami.




Mam ochotę na ładną sukienkę do karmienia. Prostą, nieskomplikowaną, ale też nieoczywistą. Na co dzień, ale nie byle jaką. I znalazłam od producenta GranatOVEJ. Dobra jakość, dobre materiały, praktyczność. A dodatkowo jeszcze wymyśliłam sobie, że pójdę w niej w lutym na wesele. Dobiorę do niej tylko rajstopy, a złote dodatki i taką torebkę jak niżej już mam. Będę mogła swobodnie nakarmić młodego, a i prostota sukienki pozwoli mi też na używanie chusty jak zechcielibyśmy sobie z maluszkiem potańczyć :) No i ta butelkowa zieleń. Nie mam jeszcze nic w tym kolorze, a w sumie czemu by nie? :)


A poniżej są dodatki jakie bym dobrała. Oczywiście do tego albo czarne szpilki albo czarne kozaki, o których również napiszę niżej...


Druga zachcianka do bluza dla dwojga z firmy Greyse! Idealna jest na jesień i zimę. Ponoć jest aż tak ciepła. Ma fajny krój, jest praktyczna. Maluszka można nosić zarówno z przodu jak i z tyłu. No i jaki fajny design :) Ahh! Kupię na pewno, już niebawem...


Tutaj następna sukienka do karmienia. Taka bardziej po domu. Na pewno lepsza niż większość tych piżamowatych koszul do karmienia i na pewno czułabym się w niej lepiej niż jak chodzę po domu w dresie i luźnym t-shirt'cie.  Świetnie też się nada jakbyśmy się zdecydowali na drugiego bobo, ale to ze dwa lata jeszcze jakoś ;P


Dobra czapka z dobrej przędzy to następne moje życzenie. Wyjątkowa, niepowtarzalna... Fajne kolory dla blondynki. Może nie kojarzycie, ale czapa firmy Gałgan należy do sympatycznej youtuberki Szusz. Trochę mnie chyba namówiła pokazując te czapki :P


Kolejne na mojej liście są zwykłe basic'owe koszulki. Z dekoltem w łódkę i dekoltem w serek. Obie można znaleźć w H&M'ie za cenę do 40zł. Mają fajne kolory, całkiem dobrą jakość. W końcu muszę się wybrać i zakupić kilka sztuk... Do koszulek jeszcze bardzo podstawową rzeczą jakiej potrzebuje są zwykłe, proste, czarne rurki. Najprawdopodobniej będę na nie polować w Zarze. Ponoć jest tam jeden świetny krój i tylko za 89zł, a spodnie z Zary mają fajną jakość :)


I ostatnie o czym napiszę to buty! Na jesień, która w tym roku jest wybitnie deszczowa - kaloszki w typie melisek. Tak żeby szybko na nałożyć i coś na szybko załatwić. Druga para z myślą już o chłodniejszych dniach - kozaki na wyższym obcasie. A co! Dodatkowo jeszcze nigdy nie miałam tak wysokich butów w sensie cholewki, a jakoś w tym sezonie takich zapragnęłam. W końcu już mamuśka ze mnie xd Przyda się coś bardziej eleganckiego też :)


Na tym na razie zakończę, chociaż jakbym mogła nakupiłabym sobie jeszcze duuuużo rzeczy, ale niestety aż tak dobrze nie może być hehe. Ahh nie mogę się doczekać aż się uda tę małą listę zrealizować :)

a Wyy? Macie ostatnio jakieś zachcianki?



sobota, 15 października 2016

Paznokcie

Hejka!
Wiecie, że ostatnio udało mi się nawet wyrwać z domku na dwie godzinki i poszłam zrobić sobie paznokcie. Na lokalnej grupie ogłosiła się mama, która hybrydy robi za 25 zł. Jako, że cena świetna a jej wykonanie na prawdę dobre stwierdziłam, że zostanę stałą klientką ;p Następnym razem zrobię sobie chyba albo klasyczną czerwień na jesień albo coś w pastelowych kolorach. Jeszcze pomyślę. Tymczasem chciałam Wam pokazać jakie mam obecnie :)




A to była moja inspiracja :) Szkoda, że babeczka nie miała takiego brudnego różu, bo bardziej by pasował, ale i tak jestem zadowolona!


A Wy robicie sobie hybrydy? Jak się mają po tym paznokcie? Bo słyszałam, że po jakimś czasie mają nieco słabą kondycje. Ja jeszcze nie przetestowałam tego dobrze no, ale to przede mną :P


Tymczasem uciekam, ciężki weekend przede mną :(
Postaram się odezwać w poniedziałek, pa!