Witajcie kochani po Nowym Roku!
Ja miałam udany choć nieco pokręcony tydzień. Podsumowałam swój poprzedni rok i przemyślałam to co chciałabym zrobić w tym. Mam kilka postanowień, jednak nie są takie, że w przypadku niepowodzenia byłoby coś nie tak... Jednak jak będę miała wenę, napiszę Wam o nich :) Najbardziej chcę być po prostu szczęśliwa. I tak jak dziś jestem z Matim tak chce być następny i jeszcze następny rok. Pomimo iż czasem się waham i kompletnie nie wiem czego już chcę to na tę chwilę mam taki czas stabilności i wiem, po prostu wiem :) A za 5 miesięcy z hakiem będę żoną!
A co wydarzyło się w ubiegłym tygodniu? Oglądałam suknie ślubne i zdecydowałam się na jedną! Teraz tylko stres do kwietnia czy będzie tak jak sobie wyobrażałam, a może lepiej? Spędziliśmy bardzo przyjemnie sylwestra w świetnym gronie! Świetni ludzie, dobra muzyka i rozpoczęcie nowego roku z dużym uśmiechem - czego chcieć więcej? Później trochę leniuchowaliśmy, ale bywaliśmy też na wieczorkach u moich rodziców. Dziś za to mamy zaplanowany wyjazd do mojej przyjaciółki! Mam nadzieję, że miło spędzimy u niej czas. Powoli się zbieramy do wyjazdu i wrócimy jakoś późnym popołudniem. A od jutra czas na sprawy uczelniane, bo nie jest dobrze ;D
A tu my tacy słodcy i niewinni ^^
W takim razie miłego pobytu u przyjaciółki i oby dróg Wam nie zawiało ;)
OdpowiedzUsuńAch.. stresik przedślubny, pamiętam co to za uczucie przed mierzeniem sukni! Oby wszystko zadziało się tak jak sobie to wymarzyłaś.
Wszystkiego dobrego na nowy rok