środa, 22 października 2014

s.o.s.

Czasem człowiek przystaje i zaczyna za dużo myśleć... Właściwie gubi się we wszystkim i nie wie co dalej. Zastanawia się gdzie tu sens, gdzie pasja, marzenia, cel... Sama nie wiem co się ze mną dzieje. Jest źle... i smutno. Z lękiem patrzę w przyszłość, przeraża mnie. W zasadzie nie widzę siebie w niczym. Nie mam pomysłu na siebie ani na to jak żyć. Czego się złapać? Za czym, do cholery podążać?! Jedna wielka pustka chwyta mnie za serce, które ostatkiem sił chciałoby coś jeszcze czuć. Nie ma we mnie żadnej energii, a brzuch boli mnie co rano, gdy trzeba wstać. Śpię źle i nieregularnie. Nie umiem się na niczym skupić. Denerwuje mnie, że trzeba się nauczyć jakiejś pierdoły, która kompletnie mnie nie interesuje. Trzy strony na pamięć stają się przeszkodą nie do pokonania. Najgorsze, że nie mam nic. Nic co mnie cieszy, pochłania, interesuje. Klikam bez sensu po internecie, scrolluję tablice milion razy nie widząc na niej nic nowego. Otwieram nową kartę po czym zamykam, a później znów 'odśwież'... i tak w kółko. Czas na sen i naukę ucieka. Przychodzą nerwy. Nie chce studiować. Ja właściwie nic nie chcę... nic :( Chwilami uspokaja mnie Mati, mówi, że przecież będzie okej. Ale kiedy? Jak? Bezradność rozkłada mnie na łopatki. Z jednej strony nie chcę nikomu smęcić... z drugiej chcę krzyczeć o pomoc! Brakuje mi nadziei na lepsze jutro. Przytłaczają mnie zaległości, mam wrażenie, że już po mnie. Stoję w miejscu i ciągle przekładam wszystko na później i później...Nie ogarnę. Dążę do jakiejś autodestrukcji...


Kobieto! Puchu marny!

 


~duchowej pomocy!




1 komentarz:

  1. Powiem Ci szczerze że własnie niekiedy też tak mam , gubiąc się w wszystkim... Może to taka pogoda nas przytłacza i Jesień ; ( A z piosenka mam tyle dobrych wspomnień ♥

    http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)