Kocham to miejsce! I choć to byly jedynie trzy dni to poczułam się tak jak dawniej. Jak wtedy kiedy czuliśmy się tam jak w raju. Gdy jedynym problemem były sine z zimna usta. To tam graliśmy w dyski, spaliśmy pod namiotem, wymyślaliśmy najdziwniejsze skoki do wody i każdego wieczoru myliliśmy się przy liczeniu nas wszystkich, gdy ciocia chciala zrobić herbatę ;)
Tam niebo wygląda inaczej!
Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam :)
www.solodayworld.blogspot.com
ale tam przyjemnie! świetne miejsce na relaks ;)
OdpowiedzUsuńkurde jak będę miała swój dom to chyba też sobie taki basen na podwórku zrobie :p
OdpowiedzUsuń