sobota, 12 lipca 2014

milość do zwierząt!

Nie byłabym sobą gdybym widząc konia czy inne przyjazne zwierzę, nie podeszła. Tego konia zobaczyliśmy podczas spaceru po wiosce. Przyszedł się przywitać, dał się pogłaskać, a później z gracją odszedł i prychając odwrócil się tyłem ;p Był piękny! A Mati coraz częściej mówi, że chciałby mieć konia ^^



A tutaj maly Johny ;d Jest to piesek znajomej mojej mamy, właściwie to już naszej przyszywanej cioci :) Taki z niego przesłodki kundelek, że nie obylo się, żeby Monia nie wzieła na ręcę i nie głaskała przez 10 minut!



Najsłodsza mordeczka ever! <33



3 komentarze:

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)