niedziela, 1 czerwca 2014

no place i'd rather be!


Właściwie to tak mam. Dobrze mi tu gdzie jestem i kim jestem. I choć cały czas kształtuje to jak będzie wyglądał mój mały świat, to podoba mi się jego dotychczasowy wygląd! W zasadzie to nie widzę się jako kogoś innego, w innym miejscu. Mam za to to szczęście, że widzę mnóstwo możliwości jakie mam właśnie tu i teraz :) W tej chwili nawet myśle, że studia, które nie do końca coś mi dadzą są jednak nienajgorszym wyborem. Choćby miała robić milion innych rzeczy to co mi szkodzi skończyć studia? Nie żałuje decyzji, wyborów. Fakt, może były dość bezpieczne. Ale były moje i częścią mnie. 
Przede mną jeszcze jeden dość cieżki tydzień, później już będzie dużo spokojniej. Ja jednak tym razem mocniej zaakceptuje w sobie to, że robię coś na ostatnią chwilę.Właściwie czemu to ma być wadą, skoro może być zaletą? Jakoś nigdy mnie to nie zawiodło. Egzamin może nie śpiewająco, ale raczej zdany. Na resztę staram się dalej :)

Wiem, że z piosenką się powtarzam, ale niedługo pokaże Wam jaka muzyka ostatnio mnie urzekła, czekajcie też na projekt denko, choć lekko opóźniony.
Trzymajcie się! 




1 komentarz:

  1. Ach, mam tak samo - wszystko na ostatnia chwile. Jak na razie ta metoda mnie jednak nie zawiodla! Hahaha!
    Pozdrawiam!
    visit me soon on pearlinfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)