Zapamiętam jako chłopca czytającego Galernika Weneckiego, zapamiętam jako człowieka, który przeszedł na nogach całe polskie wybrzeże, zapamiętam jako chodzącego po górach, podróżującego to tu to tam... Jako pasjonata opery i Anny German. Jako człowieka wrażliwego, indywidualiste. Jako człowieka ceniącego dobre książki i znającego dobrze historie. Jako człowieka, który przyjął na spokojnie to co się dzieje, bo wiedział, że w swoim życiu wiele zrobił i przeżył. Zapamiętam jako człowieka, który do końca trzeźwo myślał, jako człowieka, który cenił swoje korzenie, jako człowieka, z którym łączyły mnie pewne cechy. Zapamiętam jako człowieka, który mnie doceniał, choć miał na to mało czasu, który oczarowywał mnie swoimi opowieściami i wspomnieniami! Jako człowieka, który chociaż po części sprawił, że mogliśmy nadrobić stracony czas! Cieszę się mimo wszystko, że dane mi było go wysłuchać i być przy nim choć te parę razy... Czasu mieliśmy niewiele. Niemal dokładnie minęło zaledwie dziewięć miesięcy...
Bardzo mi przykro... Trzymaj się...
OdpowiedzUsuńod śmierci mojego dziadka minęło już ponad 7 lat. minęło okropnie szybko. tęsknię za nim:(
OdpowiedzUsuń