niedziela, 2 marca 2014

debile na stołkach.

To co się dzieje u naszych sąsiadów jest przerażające. Nie wiem nawet jak skomentować taką sytuacje. Wydaje mi się to wszystko po prostu CHORE, pozbawione jakiegokolwiek logicznego wytłumaczenia. Ludzie wychodzą na ulice po to, żeby pokazać że coś im się nie podoba, że mają inne zdanie, że chcą dla siebie czegoś innego niż jakiś dupek zadecydował... i co? w zamian po prostu się do nich strzela? po prostu ma się gdzieś zdanie tych ludzi i to czego oczekują. Władze powinni sprawować ludzie mądrzy i zrównoważeni, a nie dzieci, które jedyne co potrafią to podnieść broń i walczyć przemocą i agresją! O co im chodzi? co chcą osiągnąć? Chcą pokazać całemu światu, że mają po prostu gdzieś swoich obywateli? Skończyły się już pozory, oni po prostu pokazują prawdę o sobie. A co dziwne. Nikt nie jest jakoś skrajnie oburzony. To czyli co? Wniosek ma być taki, że obywatel nie ma nic do gadania? nie może mu się coś nie spodobać, nie ma prawa marudzić, bo zostanie stłamszony, tak? No to świetnie! Wspaniale ten świat schodzi na psy. No dokładkę przyszedł Putin i zrobił jeszcze lepszą sytuacje. Bo nagle sie panu przypomniało, że Krym był jego i niby pod osłonką, że tam mieszkają rosjanie to... wyleciał kurwa z czołgami. Czy to jest normalne? serio? Cały świat się go boi. Wszyscy wiedzą, że złamał prawo, samo sobie dał niedorzeczne pozwolenie, a nikt nic nie robi! Ba! a jego kukiełki są wszędzie, nawet u nas, jeśli wiecie o kim mówię. Obiecanki cacanki, a żadnych konkretów. Że niby Unia pokaże, że nie toleruje takich zachowań. haha jak pokaże? czym? To nie jest unia militarna i nic mu nie zrobią... Będzie się panoszył dopóki jakiś mądry człowiek nie strzeli mu w łeb.


A pomyślcie co się stanie, jeśli to w naszym kraju społeczeństwo w końcu otrzeźwieje. Kiedy w końcu się zbuntuje przeciw temu złodziejstwu, biurokracji, bezrobociu, marnej służbie zdrowia, biedzie i temu partackiemu rządowi. Myślicie, że co? Że będzie inaczej? Że będą kompromisy, ugody i mądre rozmowy? Będzie tak jak kiedyś pod stocznią Gdańską. Władza się przestraszy, władza zacznie zabijać, w obawie o siebie. A co jeśli pan Putin przypomni sobie znowu, po raz kolejny wykorzystując bunt społeczeństwa w sąsiednim kraju, że polskie Ziemie też kiedyś były "jego". Zrobi tak jak u nich. Bezprawnie, ale on potrafi. Mam wrażenie, że wszystko... co najgorsze!

Z drugiej strony wkurza mnie trochę fakt, że Tusku robi z siebie jakiegoś Boga i jaki to on dobry, nagle wysyla miliony złotych dla Ukrainy, a ich obywateli przyjmuje się w naszych szpitalach. Taki mamy niby biedny kraj, taki dług publiczny. i skąd ta kasa?! Polak nie może być przyjęty do szpitala bo nie ma miejsc, Ukrainiec dostaje i to w komfortowych warunkach. Polak nie ma za co nakarmić rodziny, a oni dostają za darmo hostel! Za nasze podatki, za nasze pieniądze. I ja nie mam nic przeciw pomocy. Ale wyglądałoby to inaczej gdyby nasz rząd zrobił porządek na własnym podwórku! Szkoda mi Ukraińców, ale nie chce być traktowana we WŁASNYM kraju gorzej niż oni. To nie fair! A kasa z ofe zniknęła całkiem niedawno... i nikt nie tworzy teorii spiskowych. Mam wrażenie, że czasem powinniśmy zakładać ten najgorszy scenariusz. Że robią z nami co chcą! Że prowadzą nas niemal na rzeź i wszystko robią za naszymi plecami. Czego jeszcze nie wiemy? 

George Orwell - Rok 1984 - polecam przeczytać, może też ktoś z Was to przemyśli...

A ja? ja nie wiem dokąd mam uciekać...  boję się życia tutaj...

2 komentarze:

  1. Żeby wypowiadać się na temat problemu na Ukrainie trzeba by się zagłębić porządnie w historie tego kraju. Janukowycz nie chciał dopuścić, żeby Ukraina weszła do UE żeby utrzymać swój chory system w tym kraju. Lud się w końcu zbuntował, a tacy ludzie zazwyczaj załatwiają wszystko siłą. Nie chodzi tu o to, że są dziećmi, które inaczej nie potrafią. Tylko despotami, których domeną jest załatwianie wszystkiego siłą. Władza totalitarna i autorytarna polega na tym, że stosuje się Politykę Strachu. W obywatelach wzbudza się strach żeby nie potrafili się przeciwstawić. Nie rozumiem, co masz na myśli "Nikt nie jest skrajnie oburzony" - nie można wtrącać się bezczelnie w politykę innego kraju i mówić im co mają robić. Można oponować, zgłaszać publiczne sprzeciwy etc. etc. Jedynie przy zagrożeniu wojną są umowy np. NATO, że można zrobić cokolwiek. Teraz masz np. dzisiaj spotkanie Rady Północnoatlantyckiej z powodu konfliktu Rosja - Ukraina. To nie jest tak, że nikt nic nie robi, ale to tak jakby Twój sąsiad z klatki próbował wtrącić się do tego jak myjesz naczynia. Takie ingerencje mogłyby tylko pogorszyć sytuacje, a sprawa jest bardzo delikatna.

    Krym też jest złożoną historią. To, że był "podarowany" Ukrainie to jedno, ale większość obywateli to głównie Rosjanie, którzy zaczęli się najpierw buntować, ponieważ chcieli należeć do kraju z którego pochodzą. To podobna sytuacja jak kiedyś Plebiscyty w Polsce. Inna sprawa, że Putin załatwia wszystko siłą. A co do kukiełek. No to cóż... powinnaś wiedzieć, że za wszystkimi uprzejmościami, władzą i całą publiczną szopką, która jest publikowana w mediach gdzieś za tym wszystkim dochodzi do handlu bronią i olbrzymich transakcji, o których nigdy nikt nie będzie miał pojęcia i których nigdy nikt nie zatrzyma, bo tym wymiarem rządzi pieniądz. Tego nie da się zmienić, musiałoby dojść do olbrzymiej wojny światowej chyba żeby to wszystko poskładać, a zapewne pociągnęłoby to za sobą więcej ofiar, niż to jest warte.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie chodzi tu o to, że są dziećmi, które inaczej nie potrafią. Tylko despotami, których domeną jest załatwianie wszystkiego siłą. Władza totalitarna i autorytarna polega na tym, że stosuje się Politykę Strachu. W obywatelach wzbudza się strach żeby nie potrafili się przeciwstawić." - zgadzam się, ale to jest okropne!!!

    Co do spotkań tych wszystkich rad to obawiam się, że na nie wiele sie zdadzą skoro ona ma wszystko i wszystkich gdzies ;/

    ahh o transakcjach bronią i tym tajnym wojskowym aneksie tez slyszalam, wszystko to jedna wielka masakra...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)