czwartek, 23 czerwca 2016

Pranie i prasowanie -,-

Cześć.
Dziś wstałam totalnie lewą nogą. Obudziłam się jakaś nabuzowana, zdenerwowana i zestresowana. Wszędzie mam jakieś napięcia. Kompletnie nie umiem znaleźć sobie miejsca. I jeszcze ryczę, co chwile. Chyba hormony. Ale chuj mnie już strzela ;///

Od kilku dni próbuje wziąć się za zrobienie prania. W sumie to lubię, ale im większa sterta się uzbiera tym bardziej się zniechęcam... A tymbardziej już gdy jakaś rzecz potrzebuje np dodatkowego odplamienia przed praniem. Ale to chyba normalne. W każdym razie ostatni dzwonek już u mnie na to pranie. A potem prasowanie. Początkiem lipca chce mieć już wszystko poukładane w komodzie i mieć spakowaną torbę do szpitala. Mam nadzieję, że dam radę :) Strasznie tego dużo. Do tego jeszcze czapeczki, skarpeteczki, prześcieradła, pieluszki. Kosmos. Nie wiem co z czym najlepiej ani w jakiej temperaturze najbezpieczniej. Nie wiem kompletnie co zrobić jak mam dla przykładu 10 pieluszek tetrowych, które powinno się prać w bardzo wysokiej temperaturze, a nic innego tak nie piorę to co? Pusty automat prawie nastawić? A może razem z prześcieradłami frotte? Ale czy dla nich to zaś nie za duża temperatura? Beznadziejnie zagubiona w tym jestem. Proszę, podrzućcie jakieś rady!




Niby takie proste, a u mnie problem urósł do gigantycznych rozmiarów. Gorąco do tego jest i duszno... Nic mi się już nie chce. A jeszcze tyle na głowie...
Dość marudzenia. Może jutro napiszę coś bardziej pozytywnego. Hejka!



1 komentarz:

  1. Ja Ci porad nie udzielę ale za to życzę Ci powodzenia;) Dasz radę z tym praniem:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)