czwartek, 4 grudnia 2014

Denko - listopad

Heeej :)
Dzisiaj mam dla Was bardzo skromniutkie denko. Sądzę, że tego typu wpisy będą jednak krótkie. Nie znam się na tyle na kosmetykach, żeby jakoś opisywać tu ich właściwości, bo zazwyczaj jednak jakoś szczególnie nie zauważam ich działania. Bardziej w denku chodzi mi po prostu o to, żeby zużywać. Żeby kosmetyki nie stały bez sensu, żebym miała mobilizacje i jednak je stosowała. A może nuż w końcu zauważę w jakimś kosmetyku coś niezwykłego! W listopadzie zużyłam 5 produktów:

1. Olejek do ciała i kąpieli, Avon Planet Spa
2. Żel pod prysznic, BeBeauty
3. Tonik nagietkowy, Ziaja
4. Krem nawilżająco-koloryzujący, Avon Solutions
5. Peeling solny do ciała, FmGroup

Olejek do ciała i kąpieli miał boski zapach jagód Acai. Nie robił żadnej piany w wannie, jednak całkiem dobrze nawilżał ciało. Szybko go zużyłam. Żel pod prysznic stosowany był przeze mnie już kilka razy. Happy Moment to mój ulubiony zapach. Świetnie się pieni, jest wydajny. Dobry produkt za niską cenę :) Tonik nagietkowy z Ziaji był bardzo dobry. Stosowałam go po zmyciu makijażu np płynem micelarnym, a rano często po żelu do mycia twarzy. Bardzo fajnie odświeża i oczyszcza. Dodatkowo jest bardzo tani, bo coś około 7 zł. Krem do twarzy Avon Solutions był już przeze mnie kilka razy chwalony. Mam wrażenie, że ostatnio przez niego cera zrobiła mi się bardziej tłusta i stwierdziłam, że na okres zimowy czas na inny krem. Mam jednak jedno opakowanie jeszcze w zapasie i z chęcią wrócę do niego na wiosnę :) Peeling solny był bardzo przyjemnym w używaniu produktem. W zasadzie peelingi z FmGroup są bardzo fajne. Nie tylko przyjemnie się je stosuję, drobinki dość długo masują to jeszcze działanie jest bardzo dobre. Skóra jest bardzo przyjemna w dotyku! Jedyny minus to chyba odrobinę mała wydajność.


A zamienniki to:
1. Tonik - glistnik i woda źródlana, Avon Naturals
2. Żel pod prysznic - figa, Avon Naturals
3. Peeling do ciała, Avon Planet Spa
4. Lekki krem odżywczy, Avon Anew


Tonik ma bardzo przyjemny zapach, fajnie odświeża, ale czy jakoś szczególnie oczyszcza to nie wiem. Figowy żel pod prysznic jest super! Pieni się dobrze, a jego zapach jest intensywniejszy niż żele z serii Senses moim zdaniem. Peelingu jeszcze nie używałam, ale zapach... czuję, że to będzie boskie! Krem z serii Anew na razie jest bardzo w porządku, ale żadnego działania na razie nie widzę.

Ogólnie muszę ograniczyć stosowanie niektórych produktów z Avonu, szczególnie jeśli chodzi o pielęgnacje twarzy. Mam w planach wypróbowanie serii Liście Manuka z Ziaji, a także kremy z Garniera z serii HydraAdapt. Chciałabym też zawitać do Starej Mydlarni i znaleźć tam coś dla siebie, ale to zobaczymy :)

Ja już uciekam do nauki,
bo jutro kolokwium na śmierć i życie ;d



2 komentarze:

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)