czwartek, 13 listopada 2014

7 miesięcy do...

Cześć!
Dziś jest bardzo ważny dzień dla mnie, ponieważ zostało równe 7 miesięcy. Pół roku, które zleci nim się ktokolwiek obejrzy. Czy mnie to przeraża? Trochę. Czy tego chcę? Coraz bardziej :) Chciałam Was zaprosić na moje krótkie rozmyślania na temat naszego ślubu i wesela. Gdzieś trzeba te myśli i plany przelać! Ahh. Jestem podekscytowana ;D

W każdym razie mamy oficjalny termin zarówno na salę jak i na kościół. Bierzemy ślub konkordatowy i tradycyjnie w parafii Panny Młodej. Nawet wiemy już, że msza będzie o 15. Mamy też wstępną liczbę gości i wstępnie wybrane menu. Powoli wyławia się nam w głowach motyw przewodni i kolorystyka. Wiemy na pewno, że będą to kolory ciepłe, być może pastelowe. Jednak ma być zachowana elegancja i szyk. Lada chwila zaklepujemy fotografa (cholernie ciężki wybór!), a znany DJ trzyma dla nas dzielnie termin :)

Jeśli chodzi o sukienkę i garnitur to chciałabym żebyśmy zajęli się tym w grudniu. Ja co do sukienki wiem na razie tyle, że raczej chciałabym żeby była prosta, a reszta... dopiero się okaże. W grudniu chcielibyśmy też wybrać się na nauki przedmałżeńskie, a także umówić się z fotografem na sesje narzeczeńską. Najwięcej sesji narzeczeńskich robi się na wiosnę-lato, ale nam w grudniu mija 3 lata związku, a poza tym zimowa sesja jest na swój sposób oryginalna :) Mam nadzieję tylko, że spadnie śnieg, a jednocześnie nie będzie ciapy ^^

Mamy też już głównych świadków. Najprawdopodobniej będą jeszcze druhny i drużbowie. Chciałabym na pewno kilka osób jakoś wyróżnić. Pokazać im, że są dla mnie bardzo ważni, bo rzadko potrafię okazywać wprost takie uczucia. Mam nadzieję, że poczują się wyjątkowo :)



Znaleźliśmy wyjątkowy samochód do ślubu! Z innych pomysłów chcemy jeszcze zrobić coś ze sztucznymi ogniami, wypożyczyć aparat Instax do robienia spontanicznych zdjęć do księgi gości, a moja mama organizuje stolik z alkoholami ;d


Wiemy niestety, że zaraz po ślubie nie wybierzemy się w jakąś typową podróż poślubną. Raczej jesteśmy zdecydowani na krótki wyjazd 3-5 dniowy do jakiegoś kurortu Spa. Zdecydowanie chcielibyśmy się zrelaksować i odpocząć po całym zamieszaniu. Wyjazd dłuższy i zagraniczny za bardzo nie będzie możliwy, bo po pierwsze - sesja xd, po drugie - na wymianę dokumentów trochę się czeka, po trzecie - praawdopodobnie będę miała unijny staż w wakacje. Dlatego krótki, relaksacyjny wyjazd, który nastroi nas też do działania to dobry pomysł.

O całej reszcie szczerze mówiąc jakoś konkretnie jeszcze nie myślimy, bo aż głowa boli, ale trzeba będzie się z tym w końcu zmierzyć. Czas leci jak szalony! Postaram się Wam pisać o naszych postępach w organizacji co miesiąc ;d

Jeśli macie jakieś rady o czym warto pamiętać planując ślub i wesele - piszcie :)



1 komentarz:

  1. Gratuluję! Te 7 miesięcy szybko zleci! :-) A sesja zimowa to świetny pomysł, będziesz trochę jak królowa śniegu! więc oby zima była śnieżna w tym roku ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)