Hej!
Chciałam wczoraj napisać do Was wieczorem, ale całe popołudnie nie działał mi internet. Gdy Mati wrócił z pracy odwiedziliśmy naszą sąsiadkę, z którą mieliśmy coś do obgadania. Późnym wieczorem wybraliśmy się do kina na nocny maraton. Mateusz sam znalazł gdzieś info o tym, że takowy się odbywa, a jako, że do wyboru był maraton komedii z Cameron Diaz, to stwierdziliśmy, że to świetny pomysł! Wyświetlane były 3 filmy. Na początek Sekstaśma! Chyba nigdy nie śmiałam się podczas filmu niemal bez przerwy. Świetny! Z dystansem i humorem o tym co najbardziej intymne. Następnie leciała Zła kobieta. Tu już trochę mniej śmiesznie, ale nadal była miazga. Na koniec zostawili chyba najbardziej romantyczno-wzruszający film - Holiday, aczkolwiek zabawnych momentów również nie brakowało. W kinie siedzieliśmy od 23ej do 5 rano. Zgrzeszyłam dużym popcornem i sporą ilością pepsi, więcej grzechów nie pamiętam! Ojj zdecydowanie nie pamiętam! Tych porannych szczególnie. Kropka!
Bilet kosztował nas 30 zł za ulgowy, co jak za 3 filmy daje całkiem rozsądną kwotę :)
Dzisiaj w zasadzie robimy od rana jedno i to samo, czyli cieszymy się sobą. W tej chwili jestem w domu rodziców, bo przyjechaliśmy pożyczyć mojej mamie autko i zjeść sobie jakiś szybki obiad. Mieliśmy wybrać się dziś na Wyspę Bolko, bo odbywa się tam Festiwal Zdrowo Odjechany - masaże, joga, pokazy kulinarne itp. Ale jakoś pogoda jest dość słaba, ale kto wie, może się jeszcze ruszymy :) W sumie trwa tam to wszystko aż do 22ej!
Póki co uciekam, baj!
Chcialam isc z moim Kuba na Sekstasme ale brak hajsu :p
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się na jakiś maraton do kina, niestety w moim małym mieście zamiast dać jakieś dobre filmy w wakacje, to zamknęli kino na cały sierpień, ciekawie. :D Bardzo lubię Cameron Diaz i filmy z nią, to świetna aktorka. :)
OdpowiedzUsuń