ufff?
Początkowo planowalam dać to zdjęcie do notki, która będzie pozytywna i w której napisze, że np zdałam egzamin. Jutro niby mam egzamin, ale chyba będe zmuszona odlożyć to na wrzesień. Ostatnio ciągle tylko płaczę, nie wychodze z domu i nie mam do niczego motywacji, właściwie non stop leżę, nie potrafię wstać i po prostu zacząć dnia. Przestalam nawet jeść. Przestałam być głodnaa. Nachodzą mnie same straszne myśli, drąże sobie w glowie na tematy, których wcale nie trzeba drążyć. Dodatkowo nie umiem odczepić się od komputera, moje uzależnienie rozkłada mnie na łopatki. Nie jestem w stanie nic ze sobą zrobić. Stoję w miejscu, właściwie to leże. W dole, który sama sobie wykopałam i zasypałam go chmarą beznadziejnych emocji. Nagle tak strasznie siebie nienawidze...
Pojechałam leczyć depresje!
ej ej co to w ogóle ma być? Co to za podłe humory? Co się dzieje?
OdpowiedzUsuńkochana głowa do góry, też często mam takie dni :)
OdpowiedzUsuń