sobota, 12 lipca 2014

owocowo :)

W wakacje cudowne jest to, że pełno jest owoców. Truskawki, wiadomo, potrafią się pojawić już w maju, ale ja jednak dzieciństwo wiąże z innymi owocami. Choć truskawki najlepsze są u mojej babci to u mojej cioci mieliśmy zawsze istny owocowy raj! Brzoskwinie, nektarynki, winogrono, maliny i czereśnie. To mogłam jeść non stop. Aaa! i największy hit - borówka amerykańska! <3 Obiecuje sobie, że kiedyś też będę miala tyle owoców wokol domu :) Czereśnie jedliśmy zawsze prosto z drzewa! Tak jakoś wyszło, że z balkonu dalo się wejść na dach od wiaty, a drzewo rośnie bezpośrednio obok. Także najlepsze kąski są do zdobycia. Tak zdecydowanie czereśnie, borówka i winogrono to moi ulubieńcy! Nielicząc truskawek u babci. W domu rodzinnym mama zawsze miała poziomki i czerwoną porzeczkę, a dodatkowo w wakacje bardzo często robiła ciasto z jablkami albo rabarbarem :) Ahhhh!



A Wy jakie owoce lubicie najbardziej? :))



1 komentarz:

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)