piątek, 4 lipca 2014

amu, piciu ^-^

Zrobiłam amu. Nawet dobre. Kurczaczek, jajko i brokuły. Do tego popite kefirkiem. Mniam!


A tutaj ten pseudo popularny napój, jak dla mnie nic specialnego. Ale opakowanie jest piękne. Spróbuje zapewne jeszcze tej oryginalnej i tej z granatem i jeśli tak samo mi nie podpasuje to nie będę więcej tego kupować...


Dalej mam jakiś wisielczy nastrój. To nic...



5 komentarzy:

  1. sama uwielbiam takie pyszności !
    i koniecznie musze spróbować ąrizone , nigdy nie piłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas było dzisiaj mięso na grillu, pyszności :). Arizona? W Anglii tego nie mamy, ale jak mówisz, że nie dobre, to w sumie nie ma czego żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pycha! :) Wyglada super!
    <3
    http://pearlinfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)