Dziś złapał mnie zachwyt! Byłam za miastem u znajomych mamy. Tak było przyjemnie. Huśtawka, wyścigi ślimaków, własny ogród... Już widziałam w myślach Matiego, który kombinuje nad wstawieniem nowej furtki. Już widziałam to co niedzielne ciasto na stole w ogrodzie... I te pola rzepaku w okol. Ahh... Marzę o takim sielskim życiu gdzieś na obrzeżach miasta. Ale na razie cieszy mnie myśli o zbliżającym się lecie :)
Pięękne są bratki ^^
Piotruś i jego ślimaki xd
"te pościgi, te wybuchy!"
o! a tak skończyła się próba zrobieniu Odiemu zdjęcia ;p
Fajne te ślimaki :D
OdpowiedzUsuńTak domek z ogródkiem to wspaniała sprawa coś o tym wiem :)
OdpowiedzUsuń