niedziela, 13 kwietnia 2014

mango, wszędzie mango!

Heloouł ;-)
Chyba mogę śmiało powiedzieć, że ostatnio zapach mango to jest coś co kocham! Chyba będzie to mój wiosenno-letni ulubieniec. Byłam ostatnio w Douglasie i powąchałam sobie słynny żel pod prysznic z The Body Shop. Był cudowny! Ahh! Cena to jakies 23 zl za 250 ml, czyli w zasadzie dość drogi, ale czytałam na wizażu, że jest bardzo wydajny. Starcza niby na około 2 miesiące. Także cena robi się do przełknięcia, bo taki Original Source idzie w miesiąc a kosztuje 9 zł. Także ja na pewno zakupię żel z TBS jakoś w czerwcu-lipcu-sierpniu, bo póki co mam zapasy żeli pod prysznic.

  
I wiecie co? Z katalogu numer 6 z Avonu zamówię sobię ponownie mgiełkę no i padło również na mango, jednakże w duecie z granatem, no ale zapach jest mrrr.  Jest to nowy zapach, bo wcześniej był tylko sam granat. No i jest promocja ;) Taakże nie powstrzymam się!


A za Wami jaki ostatnio zapach 'chodzi' ;p?


1 komentarz:

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)