Tak wiem! Znów wyskakuje Wam z kosmetykami, ale chciałam pokazać, że potrafię się pozbyć tego czego nie używam i nie zagracam sobie łazienki :)
To już wam ostatnio pokazywałam. Wyszło tak, że żel do mycia twarzy i eyeliner powędrowały do mojej siostry. A dwa kremy, ten kakaowy oraz ten róża-brzoskwinia wzięła moja mama, a ja w zamian zabrałam jej inny krem Avonowy, jednak ten bardzo mi podpasował.
Oto on! Delikatny, lekki, przyjemny. Świetnie się wchłania, dobrze nawilża i ma bardzo ładny zapach soli morskiej, a także minerały morskie zawiera. Używam go chętnie i regularnie! :)
A ten oto zacny krem BB, który zalegał mi w łazience, powędrował w dobre ręce mojej koleżanki. Ja stwierdziłam, że dla mnie jest za ciemny, za ciężki i jakoś tak ściągał mi skórę. Także pozbyłam się, a używam swojego podkładu Wake Me Up też z Rimmel. A co do kremu BB to planuję zakupić sobie ten z Garniera, bo kiedyś go miałam na buźce i był super ;)
Obiecuję, że najbliższy kosmetyczny post będzie dopiero 31 marca z okazji projektu Denko ;d
Od jutra mam nadzieję zaskoczę Was czymś innym!
U mnie od wczoraj jest Prezes w domu, także idę teraz na spacer i odprowadzić psiaka do rodziców.
Miłego wieczoru! ;)
avon avon <3
OdpowiedzUsuń