poniedziałek, 3 marca 2014

naszyjniki z Sinsay

Hej! Mam dość dużo zaległych postów, ale już na szczęście bardzo ładnie sobie wszystko zaplanowałam. Mam nadzięję, że uda mi się zrealizować plan :) Dziś post krótki, chciałam Wam pokazać jakie naszyjniki kupiłam w Sinsayu. Kupiłam jest pod koniec lutego. Byłam wtedy też na małych zakupach w Stradivariusie, ale o tym napisze jeszcze posta. Powiem Wam, że jeśli chodzi o Sinsay to bardzo polubiłam ten sklep! Ceny są niesamowite choćby na przykład szorty. Bardzo fajne jakie widzialam za 59 zł. A w tamtym roku jak jeszcze nie było w Opolu Sinsaya to ceny szortów były w przedziale 80-150 zl oO Ojj na pewno niedługo będę się chciałą wybrać na wiosenne zakupy :D Może Wam jakąś liste must have napisze? Chcecie? ;]

Ten jest zdecydowanie moim ulubionym! Podobne naszyjniki oparte na takich trójkącikach widziałam w New Yorkerze, też były bardzo ładne ale kosztowały 20-30 zł, a ten... 6,99 zł! :D Kojarzy mi się z azteckimi wzorami.

Ten za to spodobał się Mateuszowi i chciał żebym sobie kupiła ;p Diamencik fajniutki, dyskretny, Wewnątrz jest taka przezroczysta kuleczka. Kosztował 7,99 zł :)


Jak Wam się podobają?

Ja właśnie skończyłam zajęcia i lecę zaraz do urzędu. A pod urzędem jestem umówiona z Matim. Wypożyczamy miejskie rowery i jedziemy na wyspę Bolko! W końcu się przewietrzę i poobcuję z naturą ;d Dziś piękne słoneczko i całkiem ciepło! Grzech nie skorzystać.

Napiszę do Was koło 20ej (bo jeszcze mam wieczorem zajęcia) i dam znać jak spędziłam czas. 
Także Baju :))

2 komentarze:

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)