czwartek, 17 października 2013

wieczory...

Mój wczorajszy wieczór wyglądał mniej więcej tak xd


Ale dziś lub jutro będzie to wyglądało jakoś bardziej tak:
i szczerze mówiąc lekko mnie skręca ze stresu w żolądku na myśl o gadaniu z rodzicami, boje się, że nie potraktują tego poważnie, szczególnie moj tato...  mam nadzieję, że mama jest nastawiona dużo lepiej, chociaż po jej gadaniu o wnukach ostatnio to myśle, że nie ma tragedii ;p

7 komentarzy:

  1. Czyli widzę poważna rozmowa :) Nie bedzie tak źle:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki aby było jak najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog :))
    http://jestemaagda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieje że to tylko tak źle wygląda, a później pójdzie jak z płatka ;) Będzie dopsz.
    Jak ja uwielbiam Kindery!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie jadłam tych chipsów, a że jestem chipsożercą, muszę koniecznie to nadrobić :-) I mimo, że nie wiem czego ma dotyczyć rozmowa z rodzicami, to życzę powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)