Mój wczorajszy wieczór wyglądał mniej więcej tak xd
Ale dziś lub jutro będzie to wyglądało jakoś bardziej tak:
i szczerze mówiąc lekko mnie skręca ze stresu w żolądku na myśl o gadaniu z rodzicami, boje się, że nie potraktują tego poważnie, szczególnie moj tato... mam nadzieję, że mama jest nastawiona dużo lepiej, chociaż po jej gadaniu o wnukach ostatnio to myśle, że nie ma tragedii ;p
Czyli widzę poważna rozmowa :) Nie bedzie tak źle:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby było jak najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńFajny blog :))
OdpowiedzUsuńhttp://jestemaagda.blogspot.com/
Kinderki <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że to tylko tak źle wygląda, a później pójdzie jak z płatka ;) Będzie dopsz.
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam Kindery!
Jeszcze nie jadłam tych chipsów, a że jestem chipsożercą, muszę koniecznie to nadrobić :-) I mimo, że nie wiem czego ma dotyczyć rozmowa z rodzicami, to życzę powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńkinderki <3
OdpowiedzUsuń