taaaki był malutki a wyrósł taki łobuz ;D
zostal sam na pare minut ;d
biedna pilka z orlenu xdd
potem wrocil Mati z uczelni, zjedlismy obiad i zawiezlismy go do rodzicow, zrobilismy szybkie zakupy i wrocilismy, dalam mamie kwiatuchy i prezent, wrocila akurat z wyjazdu i tez przywiozla mi maly drobiazg - balsamik z Oriflame o wiśniowym zapachu, wielbie! <3
ostatnio czytam! bardzo długo bylam w zastoju, tak na prawde prawie rok nic nie czytalam, stwierdzilam, ze wroce do tego poprzez przeczytanie kilku ksiazek, ktore kiedys lubilam, tak wiec z harrym jestem juz w azkabanie, a ostatnio kupilam ksiazke do ktorej mam olbrzymi sentyment - Paulo Coelho - Na brzegu rzeki Piedry!
wiec tak oto cała niedziela uciekla mi na spaniu, bieganiu za psem, zakupach i wizycie u rodzicow także czas w koncu zajac się sprawozdaniami z mechaniki płynow ==' kupilam sobie nawet rozpuszczalną kawe, bo stwierdzilam ze energetyki na mnie zle wplywają no i chyba w koncu wezmę się w garść, Dobranoooc! :))
a i jeszcze muzyczka, ktora caly dzien chodzila mi po glowie, a teledysk jest jednym z najbardziej pojebanych xd
Śliczny ten łobuziak. Takiemu słodkiemu pyszczkowi można wszystko wybaczyć ;) Dobrze,że odstawiłaś energetyki, na pewno wyjdzie Ci to na dobre!
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam.
hahaha jakiego masz łobuza.. myślę, że piłce niezbyt się to traktowanie podobało :d
OdpowiedzUsuńJa też muszę wrócić do czytania!
Fajna nuta <3.
OdpowiedzUsuńŚwietny piesek :P
śliczny łobuziak<3
OdpowiedzUsuńSłodziak ♥
OdpowiedzUsuńHarry Potter ♥.
Btw: za bardzo nie ponaciągam, bo ja mam punkty zamiast ocen i dziennik elektr. to wszystko liczy ;x
Mimo wszystko bardzo uroczy ten łobuziak :D a balsamy do ust z Oriflame również bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńŚliczny piesek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://thisisacookiemonster.blogspot.com/
Wiśniowy balsamik do ust tzw."miodzik" - po prostu ubóstwiam! ♥
OdpowiedzUsuńmam karmelowy balsamik :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kremy z oriflame mam czekoladowy i wisniowy chyba czy malinowy nie wiem teraz dokladnie jaki to był zapach :)
OdpowiedzUsuńsłodziak ten twoj piesek
Nie mogę się doczekać nowego posta kochana ♥
OdpowiedzUsuńmój pies też często robił mi takie niespodzianki jak był trochę mniejszy ;)
OdpowiedzUsuńjaki super piesek :)
OdpowiedzUsuńSłodki piesek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://thisisacookiemonster.blogspot.com/
no to ci narobił bałaganu ;| Ale jest słodki :)
OdpowiedzUsuńjaki piesio słodki! :D oj sama przeżywałam taki okres kiedy moja Lunka była mała i wtedy to miałam chaos w domu... :d najgorzej było z butami, trzeba było chować bo inaczej można by się było z nimi pożegnać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha jakoś już mi sie znudziły te ćwiczenia ^^
OdpowiedzUsuńŁobuziak z tego Twojego pieska. :D
OdpowiedzUsuń