niedziela, 26 maja 2013

to byl taki pokręcony dzien... bylam ogolnie troche zla, ze nigdzie nie ruszylismy tylka na piasty, ale w zasadzie nie do konca bylo jak... albo zimno, albo Mati w pracy, juz mielismy w sobote isc na impreze, a tu nagle podrzucili nam do opieki psa. świetnie ^^ do tego wieczorem źle się czulam, na szczęście nie robil dużo kłopotów i grzecznie spał, gorzej bylo... rano! obudzilam sie oczywiscie lizana po twarzy i caly czas upominal się o spacer, znowu cos mu bylo i dopiero po 3 razie dał spokoj, spalismy sobie od 8-9 do okolo 13 :) potem mial padake czego efektem bylo... to xd


taaaki był malutki a wyrósł taki łobuz ;D

zostal sam na pare minut ;d

biedna pilka z orlenu xdd

potem wrocil Mati z uczelni, zjedlismy obiad i zawiezlismy go do rodzicow, zrobilismy szybkie zakupy i wrocilismy, dalam mamie kwiatuchy i prezent, wrocila akurat z wyjazdu i tez przywiozla mi maly drobiazg - balsamik z Oriflame o wiśniowym zapachu, wielbie! <3



ostatnio czytam! bardzo długo bylam w zastoju, tak na prawde prawie rok nic nie czytalam, stwierdzilam, ze wroce do tego poprzez przeczytanie kilku ksiazek, ktore kiedys lubilam, tak wiec z harrym jestem juz w azkabanie, a ostatnio kupilam ksiazke do ktorej mam olbrzymi sentyment - Paulo Coelho - Na brzegu rzeki Piedry!


wiec tak oto cała niedziela uciekla mi na spaniu, bieganiu za psem, zakupach i wizycie u rodzicow także czas w koncu zajac się sprawozdaniami z mechaniki płynow ==' kupilam sobie nawet rozpuszczalną kawe, bo stwierdzilam ze energetyki na mnie zle wplywają no i chyba w koncu wezmę się w garść, Dobranoooc! :))

a i jeszcze muzyczka, ktora caly dzien chodzila mi po glowie, a teledysk jest jednym z najbardziej pojebanych xd


18 komentarzy:

  1. Śliczny ten łobuziak. Takiemu słodkiemu pyszczkowi można wszystko wybaczyć ;) Dobrze,że odstawiłaś energetyki, na pewno wyjdzie Ci to na dobre!
    Obserwuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha jakiego masz łobuza.. myślę, że piłce niezbyt się to traktowanie podobało :d
    Ja też muszę wrócić do czytania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna nuta <3.
    Świetny piesek :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziak ♥
    Harry Potter ♥.
    Btw: za bardzo nie ponaciągam, bo ja mam punkty zamiast ocen i dziennik elektr. to wszystko liczy ;x

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo wszystko bardzo uroczy ten łobuziak :D a balsamy do ust z Oriflame również bardzo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny piesek :)
    Zapraszam: http://thisisacookiemonster.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiśniowy balsamik do ust tzw."miodzik" - po prostu ubóstwiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam te kremy z oriflame mam czekoladowy i wisniowy chyba czy malinowy nie wiem teraz dokladnie jaki to był zapach :)

    słodziak ten twoj piesek

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać nowego posta kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. mój pies też często robił mi takie niespodzianki jak był trochę mniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodki piesek :)
    Zapraszam: http://thisisacookiemonster.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. no to ci narobił bałaganu ;| Ale jest słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jaki piesio słodki! :D oj sama przeżywałam taki okres kiedy moja Lunka była mała i wtedy to miałam chaos w domu... :d najgorzej było z butami, trzeba było chować bo inaczej można by się było z nimi pożegnać :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Haha jakoś już mi sie znudziły te ćwiczenia ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Łobuziak z tego Twojego pieska. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)