niedziela, 7 sierpnia 2016

Siedzę jak na szpilkach

Cześć!
Piszę z rana. Od wczoraj siedzę jak na szpileczkach. Ogólnie już od dobrych kilku dni co prawda, ale dziś jest już typowo przedporodowo. Przynajmniej tak czujemy :) Aktualnie siedzę z aplikacją na telefonie i liczę skurcze....

"Skurcze porodowe, pojawiające się w pierwszej fazie porodu, odczuwalne są jako bóle w okolicy krzyżowej i w podbrzuszu. Ból przypomina z początku silne dolegliwości menstruacyjne i nasila się wraz z kolejnymi skurczami. Ich zadaniem jest rozwarcie szyjki macicy na szerokość 10 cm. Od momentu pojawienia się pierwszych skurczów należy obserwować dynamikę czynności skurczowej, mierząc odstępy czasowe od momentu pojawienia się skurczu do chwili nadejścia kolejnego. Początkowo skurcze pojawiają się co ok. 15 minut i trwają 10- 15 sekund. Stopniowo nasilają się i wydłuża się czas ich trwania. U pierworódki pierwsza faza porodu trwa ok. 10 – 16 godzin"

U mnie aktualnie jest skurcz co około 8 minut i trwa około minuty... Także chyba idzie do przodu... Do szpitala wypada jechać jak są co 5 minut albo jeszcze częściej. Trzymajcie kciuki dzisiaj i jutro za mnie, bo podejrzewam, że to właśnie nasza godzina zero nadchodzi :)


Uciekam zatem tam dopakować się jeszcze i przygotować dobrze. Na pewno dam radę jeszcze ogolić sobie nogi hihi :D Mam nadzieję, że nie umrę! Następny post będzie już raczej po wszystkim. Także trzymajcie się!

Paaaa! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)