czwartek, 9 października 2014

back to school :O

Cześć!
Pisałam Wam wczoraj, że nie jeszcze nie zaakceptowałam początku roku akademickiego, ale udało mi się założyć zeszyt już do wszystkich przedmiotów. Właściwie u mnie jest to jeden zeszyt do wszystkiego plus do niektórych zajęć mam jakiś osobny zeszyt. I mimo, że większość poszła do szkoły we wrześniu, a notki typu 'back to school' raczej się już nie pojawiają, to ja jednak chciałam Wam pokazać jak się zoorganizowałam :)
Kupiłam w zasadzie na tyle dużo rzeczy, że starczy mi pewnie i na przyszły semestr. Trzy pastelowe zeszyty rozmiaru A5 dorwałam jeszcze w wakacje w Auchan za jakieś 80 gr za sztukę. Mają chyba 60 kartek. Fioletowy został przeznaczony na brudnopis, a żółty wykorzystam do dwóch laboratoriów. Jedno z jednej, a drugie z drugiej strony zeszytu :) Kupiłam też zestaw długopisów, bo te wiecznie się gubią, gumkę i korektor. Możecie też zobaczyć mój indeks, który w tym roku ma fajną obwolutke ;d


Te dwa duże zeszyty rozmiaru A4 są z Biedronki i były baaardzo tanie, bo chyba 4,99 zł! Dodatkowo można było znaleźć nawet bardzo ładne. Również jakość papieru jest bardzo dobra. Wygodne, bo na kółkach. W zasadzie nie będę ich używać do bierzących rzeczy. Raczej chciałabym je wygospodarować na coś typu '3letnie podsumowanie przedmiotu' albo po prostu wszystkie notatki jakoś ładnie i estetycznie w nich posegregować. W każdym razie przydadzą się :)


A tutaj zeszyty z Lidla :) Rozmiar A5, brulion na kółkach. Są brzydkie wieeem, ale były bardzo tanie, bo to chyba 4 zł za 160 kartek. Jeden taki zeszyt powinien mi starczyć na semestr. W tej chwili mam już porobione w nim sekcje i podzielone na kilka przedmiotów. Jakoś tak mi jest najwygodniej :)



Tutaj zbliżenie na grubość xd Powiem Wam, że to 'made in Germany' mnie lekko osłabia... Chyba czymś zakleje, hehe :)

Okeej, ja muszę uciekać, bo po 19ej wraca mój Mati i wybieramy się do kościoła zmierzyć się z proboszczem zapewne. Oby w kościele był wolny termin, bo inaczej zacznie się nam batalia - bieganie po kościołach w mieście i szukanie takiego, w którym będzie nasz termin. No cóż... ale tak to jest gdy sala zarezerowana jest dużo wcześniej... Trzymajcie się! Buziaki :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)