sobota, 2 sierpnia 2014

zdrowo ;)

Hej :)
Dziś chciałam napisać jak tam mi idzie zdrowsze odżywianie i jedzenie śniadań. Zaczęłam jeszcze w lipcu, także przed moim wyzwaniem. Śniadania jem codziennie od około tygodnia czy dwóch! Spożywam więcej warzyw i owoców. Na kanapkę dużo częściej wędruje serek wiejski i jakaś zieleninka. Wiem, że parę razy połączyłam ogórek z pomidorem, ale teraz będę już na to uważać ;p Na biały serek będzie zatem wędrować ogórek, rzodkiewka i np kielki brokuła. Zaś do chlebka z wędliną zawędrują pomidory. Zdarza mi się na śniadanie jeść też musli z jogurtem. Zaczęliśmy kupować też ciemniejsze pieczywo, z czego jestem zadowolona :)


Częściej robię też jakiś konkretniejszy obiad. Czas w końcu zużyć te wszystkie piersi z kurczaka z zamrażalnika ;d A jako, że kurczaczka mamy ze wsi od Mateusza to nie ma sie co obawiać żadnych hormonów i innych świństw ;) Kupiliśmy też bataty (słodkie ziemniaki) i bardzo nam smakowały. Nie będzie ich jednak u nas za często, ponieważ są kosmicznie drogie ;O Ale za to będziemy mieli swojskie ziemniaczki.


Ogólnie to staram się jeść wszystko. Nie odmawiam sobie zbyt wiele, choć np slodyczy nie jem. Czasem przyniesie coś ze sobą Mati to wtedy, ale ja sama nie kupuje, poza tym szkoda mi pieniędzy na słodycze. Na razie mam na sumieniu mleczną kanapkę i loda, ale mój M. wie już, że ma takich rzeczy mi nie kupować. Nie mniej jednak nie pluję sobie za to w brodę, po prostu idziemy dalej :) 
Nie pijam też za bardzo mleka, rzadziej kupuję też zólty ser i tanią wędlinę. Właściwie jeśli już kupuję wędlinę to i tak tą tanią, bo nie stać mnie na jakąś za 30-50 zł za kilo. Kupuję zazwyczaj zwykłą sopocką i choć na prawdę bardzo mi smakuję to mam świadomość, że więcej w niej wody i chemii niż mięsa. Mam nadzieję, że teściowa da nam jakąś swojską kiełbaskę ;D 


Co do owoców to często są takim moim drugim śniadaniem lub jem je bezpośrednio do śniadania. Czasem banan, czasem jabłko. Mieliśmy też borówki i jeżyny. Ostatnio zjadłam też czerwonego grejpfruta i byłam w szoku, że nie wykrzywił mi zbytnio twarzy ;d A ostatnio np zrobilam sobie koktajl z banana i avocado :)


Jedna mała kawa bez cukru też niczego sobie! Co prawda była to smakowa latte, czyli i tak dość slodka, ale raz czy dwa w miesiącu ? ;) Nie biegamy przecież do kawiarni codziennie!

Ogólnie rano wypijam też szklankę ciepłej wody z cytryną, czasem dodaję pół łyżeczki miodu. Staram się pić dużo wody, ale często o tym zapominam, muszę kupić sobie taki dzbanek coby wypijać z niego całą wodę w ciągu dnia.

My dziś jedziemy do Wielunia odwiedzić rodziców Matiego, wybierzemy się też pewnie do księdza po zaświadczenie o bierzmowaniu i porozmawiać trochę ;)

No także to na tyle, na razie jestem z siebie zadowolona i czuję, że jem lepiej. A jak Wy się odżywiacie? Jak się Wam podobał post? :)


2 komentarze:

  1. Ja dopiero zaczęłam teraz przyglądać się temu,co jem i mam nadzieję,że do września uda mi się schudnąć parę kilo no i przede wszystkim zaczęłam zdrowiej się odżywiać.Mimo to,to dopiero początek i długa droga przede mną:) Świetny post!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)