czwartek, 21 sierpnia 2014

sierpniowe kosmetyki

Hej!
Jak tam u Was? Mi czas zlatuje na praktykach i siedzeniu w domu. Pogoda powoli robi się jesienna, ranki bywają zimne, a ja już przerzuciłam się na cieplejsze buty. Coraz większy ze mnie zmarzluch! Z roku na rok. Normalnie starzeje się. Ale jesień to też dobry czas na długie gorące kąpiele! Tymbardziej ma to dla mnie znaczenie, ponieważ się przeprowadzam i będę miała tym razem wannę, a nie prysznic! Chyba zakupię sobie płyn do bąbelków ;d A tymczasem chciałam Wam pokazać jakie kosmetyki zakupiłam w sierpniu. Nie ma tego aż tak dużo. Nie wydałam też wielu pieniędzy z racji moich "rabatów". Głównie są to zamówienia z Avonu i FMGroup.

Puder bambusowy z Fm miałam już jakiś czas na oku. Powoli kończy mi się puder z Essence, a jako, że to była taka nowość, stwierdziłam - czemu nie? Jego cena to ok 20zł.

Peeling solny do ciała Kwiat Wiśni. Również kosztował jakieś 20parę złotych. Kupiłam go tylko dlatego, że było mi troszkę szkoda na naturalny peeling cukrowy z Fm również, który kosztuje ponad 30 zł, ale jest na prawdę cudowny w działaniu. Być może jeszcze kiedyś uda mi się go dostać.
Kolejnym produktem jest lakier nawierzchniowy z efektem połyskującym. Kosztował koło 14 zł i szczerze mówiąc nie kupię już chyba nigdy lakieru z Fm, bo są strasznie mało trwałe i to nawet w przypadku tego nawierzchniowego!

Kolejne zamówienie jest od firmy Avon. Kolejny raz kupiłam szminkę, tym razem jasnoróżową za 13,99zł, do tego dobrałam konturówkę do ust za 9,99zł :) Bardzo ciekawym produktem wydało mi się serum do szyi i dekoltu z ekstraktem kolumbijskiej kawy z Planet Spa. Kosztowało 9,99zł i bardzo pięknie pachnie! Przyjemnie się używa, działania jeszcze nie uświadczyłam. Żel pod prysznic z serii Senses wzięłam jakoś bez namysłu. Kompletnie nie podoba mi się zapach, a nie miałam jak powąchać, bo zamawiałam go jako wersję demo. Miałam jednak wcześniej saszetkę żelu z tej serii Sensual i był ładny, więc oczekiwałam czegoś podobnego. Całe szczęście nie uczula! Kosztował 3,49zł. Antyperspirant w kulce Perceive dostałam w prezencie razem z roletką zapachową za złotówkę! Roletkę jednak oddałam mamie, bo sama już taką mam ;)

I ostatnim już zakupem jest szampon z Dove, które bardzo lubię. Tego jeszcze nie testowałam, ale ma bardzo dobre opinie i ponoć zapobiega wypadaniu włosów co jest moim codziennym koszmarem. Na razie jeszcze używamy inny szampon, ale na ten czekam już z niecierpliwością! :) Kupiłam go w Rossmannie za 13-14 zł za 500 ml.

No i to na tyle. Używałyście któryś z powyższych kosmetyków? :)



6 komentarzy:

  1. może i się skuszę na ten szampon, bo od ostatniego farbowania moje włosy wyciągam garściami :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogo kupilas ten szampon, wszedzie sa za ok 8 zl. Uwielbiam szampony Dove, jako jedyne pozostawialy efekt na moich wlosach :) sa takie milusie

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę i u Ciebie avonowskie zakupy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi czas leci tak samo jak tobie :/ a szampon jest bardzo interesujący :) Zapraszam do siebie. Co powiesz na wspolne obserwowanie? patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  5. I najgorsze jest to, że wieczory bywają już bardzo chłodne i muszę się ogacać jak chcę posiedzieć z kieliszkiem wina na balkonie... Jeszcze chociaż miesiąc ciepła by się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny post :)

    Zapraszam również do siebie: http://scritto-con-la-pasta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)