poniedziałek, 16 czerwca 2014

tyle szczęścia!

Wczoraj byliśmy jednak w trochę innym miejscu. Odwiedzaliśmy rodzinę Mateusza. Jego chrzestny ma pełno krówek! Mnóstwo! Ja miałam pierwszy raz w życiu okazje być tak blisko. Wiedziałam tylko, że krowy lubią być głaskane. No i jest w tym dużżo prawdy. Są takie przesympatycze! Mają takie piękne ślepia i kilometrowe rzęsy! Cieszyłam się jak małe dziecko i miałam na prawde dużo frajdy. Coś mi się wydaje, że na prawdę skończe kiedyś na wsi ;)


Ten pies był wspaniały. Nie pamiętam jak się wabił, ale był taki ogromny! Jak widać na zdjęciu, jak kucałam to był mojej wysokości, a jak stał to sięgał wyżej niż do pasa! A do tego taki kochany! <33 i łape ciągle podawał. Jenyy, takie radosne stworzenie !


ahhh! Muszę tam kiedyś jeszcze pojechać, a okazja na pewno będzie, tymczasem tulam mocno mojego Łośka, bo stęskniłam się przez weekend za łobuzem ;p Uciekam do nauki, bo cała masa na mnie czeka!

~Pa!



3 komentarze:

  1. Monika to nie pies taki duży tylko Ty taka mała! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja raczej do krowy bym nie podeszła, jakoś się ich boję xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Psiak przesłodki!

    magdelaj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)