Cześć! Dziś mamy piąteczek-piątunio. Ja mam praktycznie same wykłady, także być może uda się dziś na uczelni troszkę poczytać. Nauki póki co nie mam jeszcze dużo. Najbliższe kolokwium w środę. Maxymalnie może być jeszcze drugie koło w czwartek, ale wątpie. Także nie ma tego dużo, więc od dziś czytam książki, z którymi przystopowałam. Myślę, że weekend mi wystarczy :) "Perską narzeczoną" już zaczęłam i jak na razie mi i się podoba. Przez weekend muszę zrobić jeszcze jakby spis rzeczy, które jadłam na zajęcia z żywienia ==' nie lubie takich rzeczy... A i koniecznie w sobotę myje okna :D
Życzę wszystkim miłego dnia i uciekam na wykład z biologii molekularnej! ;p
nie czytałam tych ksiażek
OdpowiedzUsuń