Cześć! Zgodnie z obietnicą chciałam Wam pokazać moje rozpoczęte kosmetyki, które sie marnują, ale z które mam się zamiar wziąc i wykorzystać. Chyba wszystkie kupiłam jeszcze w tym roku. Większość z okresu marzec-czerwiec 2013 czyli b.dawno, balsam do ciała stoi, a mi sie nie chce posmarować. aż taki ze mnie leń. dlatego postanowiłam, że zrobie coś i dla siebie i dla tych kosmetykow, bo nie wiele im chyba brakuje, żeby sie zmarnowały...
O wszystkich z wymienionych kosmetyków zrobię mini recenzję jeśli je skończę!
1. balsam do skóry suchej z avonu
2. krem antycellulitowy z avonu
3. zmywacz do paznokci z biedronki
4. zmiekczajacy krem do piet z avonu
5. krem bb rimmel
6. zel pielegnacyjny pod oczy z avonu
Kremu do pięt zostało już niedużo, czuje, że jest juz stary, szybko go mam zamiar wykończyć i biorę się za ten cynamonowy, ktory kupilam na prawde b. dawno a nawet go nie rozpoczęłam! masakra!
Zmywacza jak widzicie resztka, byłam z niego zadowolona gdyż bardzo szybko zmywał paznokcie, wystarczyl jeden namoczony wacik na jedną dłoń, jednak niszczyl i wysuszal paznokcie. Jestem w trakcie używania dwufazowego zmywacza z fm i jestem zadowolona z tego w jakim stanie pozostawia paznokcie! :)
Tutaj mamy produkt, który mam już po raz drugi lub trzeci i naturalne jest też to, że zużywa się go wolniej niż np żel pod prysznic, gdyż sluży do depilacji okolic bikini, więcej o nim wkrótce :)
Peeling z biedronki jest kolejnym produktem, który z entuzjazmem rozpoczęłam i z równie wielkiego lenistwa przestało mi sie chcieć nim maziać xd
Odświeżający spray do stóp. Powoli się kończy, wykorzystam do końca i chyba więcej nie zakupię, gdyż nie odczuwam potrzeby używania takiego sprayu, moje stopy zwyczajnie nie smierdzą xP
A teraz produkty nawet nie rozpoczęte:
Przy tym muszę się na chwilę zatrzymać. Apel mój do Was jest taki: czy któraś z Was kiedykolwiek miała z tym produktem styczność? Otóż chodzi o to, że kupiłam to jako "nawilżająca kuracja do włosów" i problem jest w tym iż na opakowaniu nie pisze NIC o sposobie użycia i jestem w kropce. no bo jak to? ani żadnego "na suche wlosy, na mokre wlosy, splukać, nie spłukać, po umyciu, przed umyciem, wcierać, wmasowywać..." whatever!
i trzy produkty, z którymi będzie najciężej, bo jakoś nie mam zamiaru ich zużywać...
ale zobaczymy, może się za coś wezmę...
Używałyście któryś z tych produktów? A może któryś polecacie bym zaczęła zuzywać jako pierwszy?
a mi by sie wlasnie najbardziej przydaly te 3 ostatnie produkty ;)
OdpowiedzUsuńduzo tego
OdpowiedzUsuńW większości mam te same kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńobserwuję
http://aga-worldfashion.blogspot.com/
Monika! TY leniu śmierdzący xD Masz tego więcej niż ja xd Ja uwielbiam ten balsam z Avonu <3 mam taki tylko że z miodem :PP jak to zużyjesz to będziesz mistrz! :D
OdpowiedzUsuń