Hej chciałabym Wam powiedzieć, że na wf-ie nie tylko dobrze się bawie, ale też dostaje porządny wycisk. Sa to na prawde zajęcia stworzone dla mnie, choć sprawiają mi ogromną trudność, no ale cóż trzeba się w końcu rozciągnąc, bo niezła paralitka ze mnie! Jak dostanę kase z uczelni to jadę opłacić nasze karty z AZS z politechniki i wrócę tam na aerobik, wyciągne pare razy Matiego na crossfit i być może uda sie z tańcem towarzyskim!
zabawa z lustraaaami :)
a tak btw. podoba mi sie tutaj kadr jaki zrobilam ;d
a Wy? macie jakiś fajny wf? chodzicie na dodatkowe ruchowe zajęcia? :)
Rozciąganie - super sprawa. Kiedyś chodziłam na balet :) I jazda konno to moja pasja... Można by jeszcze zacząć biegać :) Trzeba wygospodarować czas. Często masz te zajęcia? :)
OdpowiedzUsuńMam w szkole dodatkowy, obowiązkowy (tak!) wf, półtorej godziny w tygodniu. Do wyboru był kosz, siatka, lekkoatletyka i ... gry rekreacyjne. Jak się łatwo domyślić wybrałam gry. Spędzam więc półtorej godziny w tygodniu na szkolnej siłowni. Opowiadamy sobie z koleżankami różne historie, przygotowujemy się do testów i słuchamy muzyki. Jaka ja aktywna :)
OdpowiedzUsuńbardzo pozytywny pościk :D mój wf jest bardzo,bardzo męczący :(
OdpowiedzUsuńSuperr post :) ja już nie mam niestety :(
OdpowiedzUsuń