czwartek, 14 listopada 2013

co tam na wfie?

Hej chciałabym Wam powiedzieć, że na wf-ie nie tylko dobrze się bawie, ale też dostaje porządny wycisk. Sa to na prawde zajęcia stworzone dla mnie, choć sprawiają mi ogromną trudność, no ale cóż trzeba się w końcu rozciągnąc, bo niezła paralitka ze mnie! Jak dostanę kase z uczelni to jadę opłacić nasze karty z AZS z politechniki i wrócę tam na aerobik, wyciągne pare razy Matiego na crossfit i być może uda sie z tańcem towarzyskim!

zabawa z lustraaaami :)

a tak btw. podoba mi sie tutaj kadr jaki zrobilam ;d

a Wy? macie jakiś fajny wf? chodzicie na dodatkowe ruchowe zajęcia? :)

4 komentarze:

  1. Rozciąganie - super sprawa. Kiedyś chodziłam na balet :) I jazda konno to moja pasja... Można by jeszcze zacząć biegać :) Trzeba wygospodarować czas. Często masz te zajęcia? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w szkole dodatkowy, obowiązkowy (tak!) wf, półtorej godziny w tygodniu. Do wyboru był kosz, siatka, lekkoatletyka i ... gry rekreacyjne. Jak się łatwo domyślić wybrałam gry. Spędzam więc półtorej godziny w tygodniu na szkolnej siłowni. Opowiadamy sobie z koleżankami różne historie, przygotowujemy się do testów i słuchamy muzyki. Jaka ja aktywna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo pozytywny pościk :D mój wf jest bardzo,bardzo męczący :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Superr post :) ja już nie mam niestety :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)