czwartek, 31 października 2013

średniawo

hej... szczerze mówiąc ostatnie dwa dni byly słabe, zarówno wczoraj jak i dziś przeżywam zażenowanie własną osobą, moje lenistwo i uzależnienie osiągają szczyty, nie potrafię się ogarnąć... gdy mam się uczyć - siedze przy komputerze, gdy mam spać ucze się, gdy mam wstać - spie. siedze do pozna w nocy i robie WSZYSTKO zeby sie nie uczyc, jak juz zaczne to wmawiam sobie, że za to, ze caly dzien sie obijalam teraz bede uczyc sie calą noc. ze przeciez zdaze, ze przeciez nie ma duzo... tylko ze sen wygrywa. rano nawet nie pamietam ze wstaje i wylaczam budzik, a potem znow nie ide na zajecia. bo czuje ze nie jestem na siłach... i tak w kółko. a cały dzien przy komputerze. "i jeszcze poł godzinki"... dobrze chodziaż ze pani profesor jest w porządku...

a potem mikrobiologia. wyhodowałam grzyba ==' robilam pierwszy posiew i pociełam tą jebaną ezą tą jebaną pożywke ;/ zobaczymy czy to wyjdzie...
a dzis rano. dzis moja frustracja też wskoczyła w niebiosa, bo stwierdziłam, że moje umiejętności jezykowe zatrzymały się na gimnazjum. nie wiem jak zdałam mature... i nie wiem jak zdam egzamin B2 -,-

i również nie wiem dlaczego zdjęcia z myjni pasują mi do tej notki, ale tak już musi zostać, mam nadzieje, ze to zaakceptujecie...






5 komentarzy:

  1. Ja też ostatnio jestem za leniwa. ;c

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam to samo co Ty, ale powiedziałam sobie w końcu "Stop lenistwo!" i staram się być mniej leniwa, choć czasem to nie wychodzi xD a u mnie nie padało
    Obserwujemy?:) www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz!
Staram się na każdy odpowiedzieć :)