cześć! dziś post późno, dzień mega zawaliłam, poszłam tylko na angielski, na którym zawalilam chyba kolkwium (ah jak ja kocham angielski! ==') wróciłam, byłam śpiąca, położyłam się... czeka mnie znów nauka na jutro i to dużo ważniejsza niż na angielski, wiec chyba obejrze sobie tylko zaraz Na wspolnej i spadam.
Zostawiam Was z fragmentem kalendarzyka mojej mamy z 1996 roku. znalazłam tam mnóstwo pociesznych zapisów typu "Monika nie poszła do przedszkola bo była chora na ospe", ale i tak najśmieszniejsze było "Monika poraz ostatni nie myla zębów" 18pazdziernik 1996r. Haha widocznie nie lubiłam tego i pertraktowałam z mamą, a ona aż sobie zapisała ;DD
Ha ha a Wy jakie rarytasy potraficie odnaleźć w rodzinnym domu?
niegrzeczna byłaś ;d
OdpowiedzUsuńslodki ten kalendarz. domyslam sie ze posikalabym sie ze smiechu jakbym zeszla do piwnicy i wygrzebala moje pamietniki :)
OdpowiedzUsuńfajny post:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/small-variety-comodo.html
haha twoja mama jest the best ♥
OdpowiedzUsuńmama najlepsza ahhah :D
OdpowiedzUsuń